Jest jesienny czas, i wietrzny i deszczowy. Wybrałam się na spacer wzdłuż Rzeki Warty, i oniemiałam w momencie kiedy znalazłam się pod mostem. Pierwszy raz przemierzyłam tą trasę w mieście.
Różne bazgroły można zobaczyć na murach, ale tu zachwyciłam się, ktoś ma naprawdę talent, szkoda, że maluje swoje prace pod mostem. Na szczęście pod tym mostem przebiega ‚wartostrada’ i jest możliwość nawet przypadkiem na trafienie na te prace.

Zielone oko zachwyciło mnie całkowicie. Ten kawałek muru jest około 1,60 m wysoki, więc to spojrzenie jest całkiem duże. Murale, to artystyczny wyraz na murze, który nie trwa wiecznie. Artysty zamierzeniem jest namalować, zrobić zdjęcie i zachować w portfolio, nie przejmuje się tym, że zostaje zamalowane przez kolejne warstwy farby z puszki.




Kiedy wyszłam spod mostu pojawił mi się zupełnie inny widok. Wieże tej katedry są widoczne z bardzo daleka, w różnych częściach miasta.



November 2017, Poznan